Kazał mi usiąść obok siebie. Mimo gorąca na jego ciele pojawiła sie gęsia skórka, nogi i ręce delikatnie sie trzęsły. Spojrzałam w jego oczy, były pełne strachu i bólu. - nie mogę Ci powiedzieć o co chodzi, rozumiesz? jąkał sie.. Chodziło o wspomnienia, dzieciństwo.. Co może dziać sie dziecku, że zaczyna sie ciąć, rzuca sie pod pędzący samochód? Co oni musieli mu zrobić, że co jakiś czas to do niego wraca? Gdy przechodziliśmy przez jezdnie spojrzał na samochód a następnie na mnie i spytał: myślisz, że by mnie przejechał? Pierwszy raz zaczęłam sie o kogoś bać. Poczułam lęk. Nie może go zabraknąć, za bardzo go kocham. Szepnełam ciche 'uważaj na siebie Michaś, dla mnie..'
|