- liczysz się chodź troche ze mną ?!- łzy ciekły jej jak pojebane ocierała je i ocierała a i tak chuja dawało to - Gy to usłyszał złapał wielkimi dłońmi jej małą twarzyczkę i obrócił ją do siebie! podnosząc głos - czy cie do końca pojebało?! z kąt przyszło ci to do głowy że chce cokolwiek kończyć ?! po chwili się uspokoiła i z wielkim żalem powiedziała- ale przecież rozmawiałeś z nim że musisz to jutro skończyć z tym skończyć, tak dalej być nie może, nie moge jej tego zrobić ale coż przeżyje ... zacząl smiać się w niebo głosy kręcąc przecząco głową i zaczął tłumaczyć - pamiętasz? mam dziewczyne, nie? mówiłem ci co ona odwala , nie?- Ona nadal milczała patrząc się mu w oczy on kontynuował dalej - musze z nią skończyć od kąt ty się pojawiłeś w moim życiu wszystko się zmieniło, ty się mój głupku liczysz tylko ty !- automatycznie na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech mocno się wtuliła w jego duże ramiona mówiąc' bądź' położyli się obok siebie i zasnęli. Ona go mocniej zaczęła kochać
|