usilnie próbowałam opanować wszechogarniającą Go furię. siłą wyrwałam Jego dłoń zaciśniętą w pięść i powoli zaczęłam ją rozluźniać. z precyzyjną delikatnością wplotłam po raz pierwszy swoje palce pomiędzy Jego. zadrżał podnosząc na mnie wzrok przeszklony łzami. - czujesz? - wyszeptał cicho. posłałam Mu uśmiech. czułam, pasowały do siebie idealnie. | definicjamiloscii
|