Nie mogłam usiedzieć w domu.Powiedziałam mamie,że idę na noc do koleżanki. Były małe komplikacje,ale udało się - cała noc była dla mnie i mojej przyjaciółki.Poszłyśmy po zapas papierosów na noc.I kogo spotkałyśmy ? Oczywiście,że Ciebie,moją kuzynkę Martę i waszą ekipę.Ona obściskiwała się z kumplem,mnie prawie nie zauważyła. - Marta,nie widziałaś mnie jakby co. -Ok,Ania,ty też mnie nie widziałaś. Bo moi rodzice wyjechali na dwa dni i miałam sama spać w domu. - Jasne. Staliśmy przed sklepem.Wyszedłeś ze sklepu : - "o,cześć Anno".Dałeś mi buzi w policzek,przy kumplach.Szok. Moja kuzynka się wkurzyła.:"Mors,odpierdol się od mojej kuzynki!" A on odszedł kawałek dalej z uśmieszkiem na twarzy,tak słodkim ,że poczułam się bezradna.Tak bardzo chciałam iść z nimi.Tak bardzo chciałam móc być przy nim całą noc. I przez ten mały incydent ta noc była beznadziejna.Bo jedyne czego mi brakowało...to On.
|