Byliśmy na ognisku. Twoje urodziny. Wypiłam za dużo. Pod wpływem impulsu zeszłam z polany górką w dół. Wylądowałam przy torach. Telefon. Kolega. Gdzie jesteś? Nie myśląc wiele:przy torach zaraz będę. Moment dezorientacji. dziesięć wiadomości, połączenie od Ciebie. Nie rób mi tego, nie w moje urodziny. Nie wiedziałam o co chodzę. Wróciłam do wszystkich. Okazało się,że kolega przekręcił to co powiedziałam i wszyscy mnie szukali. Nawet Ty. Poczułam się dziwnie.... znów w sercu poszłam,że Ci na mnie zależy. Naiwna?
|