''Czasem nie czuła bicia jego serca, chociaż tulił ją z całych sił.Nie słyszała jego słów, a przecież mówił do niej.Kiedy próbowała go dotknąć natrafiała na mur, którego nie potrafiła przeskoczyć i tylko zdzierała ręce do krwi próbując go rozbić.Bez sensu. Była bezradna.A gdy miał oczy zamknięte w ciszy,
w niej zakwitało poczucie winy, słabość..Bo nie była w stanie pokonać labiryntu złych emocji
i wyciągnąc go ponad ciemne chmury jaźni..A przecież tam, nad nimi było słońce. ''
|