Po prostu ,aż nie dowierzam,że spędziłam 9 godzin z osoba,która jest tak strasznie dla mnie ważna i nawet tańczyłam salsę,fakt,że trenerka nie uczyła nas w parzę,ale i tak się cieszyłam,że to było właśnie z nim.Nie pojmuję dlaczego jestem przy nim taka spłoszona,aż sama siebie nie poznaję.Byłam taka wściekła,że nie siedziałam w kinie koło niego i to nie do mnie komentował jak coś było odgrywane w filmie.
|