Siedziałyśmy z przyjaciółką w przystanku kiedy ona zaczęła mi opowiadać o tym, że coś straszyło ją w nocy. - Wampir pewnie. - powiedziała z przestrachem. - Noo. - rzuciłam w jej stronę roześmiana i zaczęłam jej opowiadać o wampirach kiedy nagle wypaliła z tekstem - O kurwa, jesteś wampirem.! Znasz się na wampirach, patrzysz mi na układ żył a w dodatku masz okres i teraz będziesz musiała zaspokoić swoje pragnienie krwi i chcesz mnie zjeść.! - krzyknęła a Ja wybuchnęłam śmiechem. - owszem, przyjdę w nocy wyssać z Ciebie całą krew. - Powiedziałam nie wyrabiając już ze śmiechu. - Nie zbliżaj się do mnie. - Powiedziała i wstała. Zrobiłam to samo. - nie zbliżaj się Ty kurwa mać wampirze! - Krzyknęła uciekając. - hahahaha, boże co za pojeb. - Powiedziałam i zaczęłam ją gonić. - aaaaaa to chce mnie zjeść! - Krzyczała nie przestając biec. - Weraaa stój.! - darłam mordę stając w miejscu by pohamować śmiech. - Ratunku. - krzyczała nadal, a Ja zdałam sobie, że naprawdę jesteśmy nienormalne.
|