wiesz co najbardziej mnie boli? To z jaką łatwością przestałeś się do mnie odzywać. Ot tak, po prostu sobie wyjechałeś, wróciłeś do mamusi, do swojego "domeczku". Uważasz się za takiego macho? No to źle uważasz, to nie Ty sam przeżywałeś śmierć ukochanej babci, nie Ty tęskniłeś, nie ty przez miesiąc nie mogłeś zasnąć myśląc o Tobie i szlochając w poduszkę. To nie Ty próbowałeś pocieszyć mame, pomóc rodzinie chodzić do szkoły.. Po prostu wróciłeś do domu, do kolegów i KOLEŻANEK mnie mając najwyraźniej w dupie, nie odpisując na jakiekolwiek sms, nie odbierając telefonu, anie nie kontaktując się ze mną w żaden inny sposób.
Ja mimo wszystko Cię kochałam, no i nadal coś do Ciebie czuję, ale to już nie jest to samo ..
Unikając mnie, nie rozwiążesz problemu, być może masz wyrzuty sumienia? Hm ... nie uciekniesz od tego . / wcb
|