kiedy byłam mała często obrażałam się na mamę. wybiegałam wtedy z domu wprost na ogród chowając się za ulubionym drzewem. potrafiłam przesiedzieć tam pół dnia, do czasu gdy nie przyjdzie i mnie nie przeprosi. tak, wiem - byłam cholernie uparta. dziś, po krótkiej wymianie zdań obie potrafimy powiedzieć sobie ' przepraszam ' bez zbędnych ucieczek, czy oczekiwań. czas nas kształtuje, to moje zdanie. / yezoo
|