Chuśtałam się na chuśtawce. Nagle poczułam na sobie strumień zimnej wody. Popatrzałam na niebo, świeciło słońce. Znów to poczułam. Gwałtownie obróciłam się za siebie i zobaczyłam dziadka, który o mało nie popłakał się ze śmiechu. Szybko pobiegłam do niego wyrwałam mu węża z ręki i oblałam od stóp do głów. -Nie zaczynaj ze mną!-uśmiechnęłam się i uciekłam, zostawiając dziadka całego mokrego./niewchodze
|