Zgasił samochód , podparty jedną ręką patrzył przed siebie .
- to ja idę , hej. - rzuciłam krótko otwierając drzwi.
- nie , zostań proszę . - syknął łapiąc mnie za rękę .
Zamknęłam drzwi i w milczeniu bawiłam się srebrną obrączką na ręce .
- Dajmy sobie drugą szansę , nie zawiodę , przynajmniej się postaram . - powiedział patrząc na mnie .
- Paweł .. ja nie chce cierpieć . - wymamrotałam spoglądając na niego .
- ja.. ja jestem od Ciebie uzależniony , tak samo jak ty od kisielu .. na mleku . - zaśmialiśmy się oboje . - spróbujmy, dajmy sobie szansę.. ostatnią . Ja Cię potrzebuję , nie mogę bez Ciebie wytrzymać jednej godziny a ty chcesz odejść na zawsze ? - mówił ciągle cichym tonem ..
- nie zamierzam. - uśmiechnęłam się i musnęłam lekko jego wargi ..
|