cd. Nagle jednak poczułam czyiś dotyk na swojej ręce, a chwilę po tym, ciemny kontur postaci przemówił: 'Nie płacz już, jesteś przecież silna, nie pamiętasz? Zawsze z wszystkim sobie radzisz, więc czemu i w tym przypadku miałoby tak nie być? Ojcem się nie przejmuj, masz jeszcze matkę, która Cię kocha i chce dla Ciebie jak najlepiej.' Zdezorientowana podniosłam się więc szybko i poczęłam rozglądać wkoło. Jednak niczego już nie dostrzegłam, tak jakby nagle owa postać rozpłynęła się w powietrzu...` /czokoladaa2
|