- Było już późno. Siedzieliśmy we dwoje na nie dużym pomoście.
Księżyć rozświetlał nasze twarze, a gwiazdy dawały nastrój.
Mi było zimno, a On szykował się do tego, by mnie przytulić i ogrzać delikatnym pocałunkiem...
- I co było dalej?!
- Obudziłam się... / lolus12161
|