z dala od złości, próżności i samotności
ja spragniony tej miłości, bo tak bardzo jej pragnąłem
w hektolitrach Gołdy utopiony, tak płynąłem
i sam nie wiem skąd wziąłem tę siłę, by się zatrzymać
widocznie w tym wrażliwcu drzemie niespożyta siła
chcę żyć, bo kocham życie, chociaż chciałem je zrujnować
to wychodzę na powierzchnię z boską pomocą - zobacz
rujnowałem sobie życie, ten co z bólu wył, ryczał
nie chciał żyć, mówiąc - nic dobrego mnie nie spotka
myślał na poważnie o pobycie w ośrodkach
bo czułem tam od środka, że już gasnę, że odejdę
potrzebowałem wsparcia, gdy tak sam cierpiałem, bejbe!
http://www.youtube.com/watch?v=STio2iGsxTM&feature=feedu tyryryryryryryryryryryrrrrrrrrrr zjebany leb_._