Cz .1 Właśnie po raz koleiny zaciągała się papierosem , leżąc na sprężystym łóżku . Lekko się podnosząc
zobaczyła bóstwo otaczające kłębkiem dymu tytoniowego , stojącego przy ramie , opierając się
o drzwi z pustym wzrokiem na twarzy . Bez słowa podniosła się , odgarnęła podwijającą się jego bluzę na sobie
i próbując wyjść , złapał ją za rękę , wyrwał z pomiędzy palcy dymiącego papierosa ...
|