Samotnie stała przy oknie i wpatrywała się w niebo. Jasny księżyc oświetlał wszytko dookoła.Nagle poczuła ciepły oddech na swojej szyi. Odwróciła się i spojrzała w Jego szmaragdowe oczy. Uśmiechnął się szelmowsko i zapytał czy nie jest jej zimno. W tym pytaniu wyczuła tyle miłości i troski. Chciała by ta chwila trwała wiecznie.../ alis13
|