Załóżmy że zakocham się w Tobie od pierwszego wejrzenia, według mnie będzie ładnie, pięknie, cudowniee. Będzieemy razem spędzać dużo czasu, czasami bd spotykać się z Twoimi i moimi znajomymi. Coraz lepiej będziemy się rozumieli. Ale to moja wersja. Twoja jest taka, że bedziesz udawał że kochasz, szanujesz mnie, że dobrze się czujesz w moim towarzystwie, ale okaże się że za plecami będę dla Ciebie zwykłą szmatą. Jeśli później powiesz że nie było nam dobrze razem, zranisz mnie, będę siedziałą na parapecie i płakała. I co wtedy ? Szczerze to będziesz miał to w dup*e. Więc dziękuję za takie życie . / sensuaal
|