Zadzwonił do mnie, bo chciał usłyszeć mój głos, a kiedy zaczęłam mu mówić, że w zeszłym roku mówił mi, że mnie kocha, a kilka dni później kiedy do pracy wyjeżdżał stwierdził, że żartował to zamilkł na chwilkę, w słuchawce słyszałam tylko jego oddech po czym on powiedział ' przemyśl to, bo ja nadal czuje to co rok temu'. Rozłączyłam się, bo nie chciałam go dłużej słuchać. Nie minęło kilka minut, a znów telefon zaczął mi dzwonić. Tym razem był to ' Kuba ' , który stwierdził, że mu związki z innymi pannami nie wychodzą i chciałby do mnie wrócić, bo nadal mnie kocha. Żałosne pomyślałam. Zaczął mi dalej nawijać, a ja się rozłączyła. Zaczęłam przez Niego płakać i wtedy wyczuł to Damian, bo do mnie zadzwonił i od razu spytał ' komu mam wyebać? ' . Mój wybawiciel kochany! ;*
|