CZ.71.. gdy leżałam w łóżku, nie mogłam zasnąć. więc poszłam na dół sprawdzić czy ktoś jest. -ty jeszcze nie śpisz? spytał damon. -nie mogę zasnąć, odpowiedziałam. -a co tutaj robisz? spytał ponownie. -przyszłam po krew, odrzekłam. -jeśli ci dam torebkę krwi to będziesz chciała więcej, powiedział. -nie? rzekłam. -to trzymaj, odrzekł. gdy tylko wypiłam krew z torebki, damon zawołał elenę i stefana. chciał mnie sprawdzić i udało mu się to. gdy tylko elena przyszła, zrobiłam się głodna, lecz nie zaatakowałam dziewczyny mojego brata. -mam dla ciebie układ, rzekł damon. -jaki? spytałam. -codziennie odrobinę ludzkiej krwi, czy będziesz polować na zwierzęta? powiedział, pytając się. -ja cię, odrzekłam. -co wybierasz? spytał. -nie chcę zwierzęcej krwi. a to odrobinę to ile? odrzekłam. -tyle, powiedział podstawiając kubek z odrobiną krwi. -1 raz na dzień? tak mało, toć ja będę głodna, odpowiedziałam. -potem będziemy zwiększać dawkę, rzekł stefano.
|