Im człowiek starszy, tym mniej szałowe urodziny planuje. W zasadzie nie miałam wielkiej wizji co do mojej uroczystości, ale nie chciałam w ten dzień zostać bez żadnego poczęstunku. Tak też, zaprosiłam swoje małe towarzystwo na kawałek ciasta i trochę słodyczy. Do tego mój A, dołączył swój alkoholowy pomysł do naszego menu urodzinowego, wzorując się na drinku z pewnego małego pubu.
|