Ona, zwykła dziewczyna o wielkim sercu. On, chciał być z nią niesamowicie mocno, ale krzywdził na każdym kroku. Nie była szczęśliwa w tym związku, była z nim tylko z litości, nie chciała by cierpiał na wypadek jej odejścia. Wiedziała, że nie będzie mogła żyć ze świadomością, że kogoś zraniła, więc zadawała ból samej sobie udając, że wszystko jest dobrze. W końcu nie wytrzymała, nie widziała żadnego wyjścia z tej sytuacji. Odeszła.. Odeszła z tego pierdolonego i brutalnego świata. /ssssspierdalaj
|