Nie wydaje Ci się byś wierzył
ufaj
wielokrotnie
spotkaj przeznaczenie
i potraktuj je z cierpkim rozczarowaniem
bądź gorzki bo słodkim się osładza
za bardzo
od grubych kartek zawraca się w głowie
od grubych istot stroni świat
w wielości jest niejasność
pomimo to wierzę
a w środku mnie wzrasta niezrozumienie
pojawiłeś się w świetle baru
to niebo
to połyskuje anioł
wiele o Tobie wiem
mimo że w niebie egzystujesz
popołudniami
wieczorami jesteś w piekle
czasem się mijamy na schodach
wieczorami jest wzrok zaćmiony
i biblia wertuje kartki na wietrze
za drzwiami
Zamknęłam klucz szczelnie przed Tobą
w moim piekle niepokoi mnie szczęście
mógłbyś być jego namiastką
boję się jednak opuścić płomień
węgle się w rubrykach
modlę się do Boga
wiem, że
niektóre anioły kłamią
i świat kłamie
Jestem tylko Twoim skrzydłem
Ty odlecisz
jeśli odlecisz to zabierz mnie
z Sobą
bądź
tylko
tylko że
anioły nie latają
zostań i chodźmy tylko
nie latajmy to ludzkie
anielskie zostawmy aniołom
|