musisz coś wiedzieć... ona nie potrafiła bez niego żyć. Kochała każdy kawałek jego ciała, każdy gest. Każde jego słowo działało na nią jak narkotyk. Uwielbiała topić się w jego bluzach i wtulać się w niego. Wszystko, co robił zawsze miała przed oczami. Po jakimś czasie zaczął spędzać czas z nowymi znajomymi, a ją zwyczajnie olał. Nie było go, kiedy go potrzebowała, nie było gdy płakała, cierpiała. Po miesiącu zauważyła, że całuje się ze swoją nową "kumpelą". Podbiegła do niego i napluła mu w psyk, a dziewczynie życzyła w chuj dużo szczęścia z takim dupkiem jak on. - fuckyeea
|