chciałabym mieć kogoś, dla kogo będę istnieć trochę więcej niż 15-naście minut na imprezie. kogoś, kto wyskoczy z pociągu, żeby mnie przytulić czym prędzej. kogoś, kto nie będzie marudził jaki mam kolor włosów i jaką długość spódniczki. kogoś, kto będzie potrafił objąć mnie spojrzeniem. kogoś, kto pobudzi moje zmysły, nawet, gdy nie będzie mnie dotykał. chciałabym mieć kogoś, a nie kogoś tam.
|