|
pełna mieszanych emocji wyszła z domu, zanosiło się na burzę-kochała ją. szła spokojnie wśród uciekających ludzi, później już samotnie poprzez błyskawice i mocno zacinający deszcz. grzmoty nabierały na sile. ona stąpała bez najmniejszego strachu a z podziwem i satysfakcją. dziewczyna cała mokra, rozczochrana, bez najlżejszego makijażu, w za szerokiej bluzce i w powycieranych spodniach stąpała prosto. nagle spostrzegła gdzie tak naprawdę się znajduje. stała spokojna pod jej drzwiami, jej koleżanki, a przyjaciółki z dzieciństwa, którą znała od zawsze. zapukała. ku jej zdziwieniu blondynka otworzyła drzwi z uśmiechem na twarzy i oczami pełnymi zrozumienia. założyła buty i wybiegła razem z nią na deszcz wdrapując się na każde napotkane drzewo, wchodząc do nowo wybudowanych jeszcze nie zamieszkanych domów jak i tych starych opuszczonych. bo dla siebie zawsze pozostaną beztroskimi dzieciakami, które odprowadzają się nawzajem bez końca /nittaaa Marcie B;* w podzięce za dzisiejszy dzień;)
|
Dodaj komentarz
