późnym wieczorem siedziała na łóżku i rozmawiała z siostrą na skype, przez parę dni miała przeczucie że coś się stało, coś strasznego. Wyłączyła laptopa położyła się na łóżku i słuchając muzyki myślała, myślała o całym swoim nieogarniętym życiu, było już po 03:00 gdy poczuła wibrujący telefon odebrała po czym rozmawiała chwilę z kuzynem rozmawiała aż nagle ucichła łzy płyneły jej dobrowolnie nie mogła ich powstrzymać dlaczego? dowiedziała się że jej starszy kolega od serduszka któremu mogła wszystko powiedzieć, porozmawiać z nim na każdy temat leży w szpitalu i walczy o życie.. a jednak miała dobre przeczucie, przeczucie że coś się mogło stać .../kaahs
|