siedziałam na kolejnej nudnej lekcji biologii. patrzyłam w okno, malowałam, pisałam tekst - jak zawsze, gdy mi się nudzi. nalge ktoś zapukał do drzwi, nauczycielka podeszła do nich a ja zobaczyłam tam Ciebie pytającego, czy możesz mnie na chwilkę prosić. zdziwiona wyszłam. dałeś mi buzi mówiąć : ' bo rano zapomniałem, a nie umiem tak bez buzi no'. zaśmiałam się mówiąc : ' Ty głuptasie, szedłeś przez pół miasta tylko po to ? '. zawstydziłeś się i potwierdzająco kiwnąłeś głową, a ja z usmiechem wróciłam do klasy.
|