Na basenie leżałam na ręczniku brzuchem w dół i opalałam się. Chciałam mieć ciemną karnację, zanim wyjadę na wakacje. Byłam ciepła i nagrzana. Nagle poczułam na sobie kropelki wody, a po nich już na całym moim ciele leżał on, który właśnie wyszedł z wody, po czym wziął mnie jak na ślubnym kobiercu i wrzucił mnie do wody. Wyszłam z niej cała przemoczona i biała, ponieważ byłam posmarowana kremem wodoodpornym. Usłyszałam jego głośnny śmiech. Krzyknęłam coś w stylu "-jeszcze zobaczymy, komu będzie do śmiechu, basen jest otwarty do 20!. Uśmiechnął się i puścił mi oczko. Nawet nie byłam zdenerwowana. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, wywołany przez jego dotyk./niewchodze
|