trzy małolaty poszły do sklepu pochyliły się przed sprzedawcą, wypięły się u jedna zrobiła mu dobrze a to tylko po to żeby sprzedał im jedną flaszke wódki. no i sprzedał - krupnik cytrynowy, ta młoda była aż taka dobra w obciąganiu że nie musiały płacić. usiadły sobie koło rzeki i zaczęły pić. dwie sie najebały, miały całe oczy czerwone tylko jedna sie trzymała mocno na nogach. ta trzecia co jeszcze kontaktowała poszła w chuj bo jej się palić chciało..wróciła rano a ich nie było..i już ich nigdy nie zobaczyła../ zlapmnie_
|