Wzięła w rękę nóż.. Idąc w stronę drzwi, odkręciła głowę.. spojrzała jeszcze na swój pokój, pełen jego zdjęć, pełen wszelakich wspomnień, przypomniała sobie jak wiele dawał jej szczęścia, miała ogrom problemów, lecz dawała radę tylko dzięki jego obecności, jednak jego już nie było, problemy zostały.. nie potrafiła sobie poradzić z nimi, a najbardziej z jego odejściem.. wyobraziła sobie jak teraz jest szczęśliwy, że może być w ramionach innej, że już NIGDY jej nie obejmie.. zaczęła drżeć.. jej serce waliło jak oszalałe, nóż wypadł z ręki, upadła na kolana, zakryła twarz rękoma i zaczęła szaleńczy płacz, płacz, który odbijał się z każdej z czterech ścian.. Próbując otrzeć łzy.. spojrzała na zdjęcie , które stało na przeciw niej na biurku .. nie wytrzymała, Szybkim ruchem wzięła nóż , przystawiając go do swoich żył.. wycięła na lewej dłoni ogromną bliznę, w kształcie pierwszej litery jego imienia, zachowywała się jakby coś ją opętało.. zaczęła przecinać żyły, jedno cięcie, drugie..
|