Tak Ty. Złapał mnie za rękę i nadal patrzył w oczy, oczy które w tej chwili były akie same jak te kiedyś, czułe, kochane chcące się mną zaopiekować.
Ja już nic do ciebie nie czuję - powiedziałam to bardzo pewnie i zabrałam rękę.
Aha, a długo tu bedziesz?
No nie wiem miałam być na całe wakacje, ale tęsknię za nim i chyba wyjadę w drugim miesiącu już tam.
Rozumiem....
Ja już lecę, było miło, ale cześć- wstałam i ruszyłam do domu.
Poczekaj odprowadzę Cię
Nie chcę, zebyś mnie odprowadzał.!
Dlaczego? Bo wspomnienia wracają- gdy to powiedział zatrzymałam się w miejscu, a on podszedł do mnie i patrząc w oczy mówił dalej - wraca to ze sie kochaliśmy na łace. Wraca to, że byliśmy szczęśliwi, że mnie kochałaś i nadal kochasz tylko to tłumisz w sobie - złapał mnie za ręce i trzymał.
Ale nie zapominaj, że wraca też to, ze mnie rzuciłeś dla innej. Chciałam żeby mnie puscił ale trzymał mnie bardzo mocno.
Powiedz to, ze mnie kochasz powiedz mi to i wtedy cie puszczę
|