Jest 11:24 i dopiero powinnam się budzić, wstać z łóżka i iść się kąpać. Tymczasem od godziny albo dwóch siedzę przed kompem i czekam. Czekam na to co może się wydarzyć, bo nie wiem czy mam iść się rzucić z mostu czy może skakać i przestać wreszcie mieć oczy jak porzucony w schronisku pies.
|