|
tamten parapet. zawsze kiedy miałam polski , albo on , siadałam na nim , on koło mnie.. obejmował mnie ramieniem i przytulał.. rozmawiał.. całował. gdy tylko dzwonił dzwonek na lekcje - przytulał mocno i nie chciał puścić. ja go całowałam i powoli wypuszczał mnie z objęć. w szkole były chyba tylko dwie pary.. dziewczyna i chłopak z trzecich klas i my. oni się tylko przytulali , w szkole. my pozwalaliśmy sobie na całowanie.. a jak był koniec roku szkolnego , dyrektorka zaczęła gadać o nas. tak , dokładnie o tych dwóch parach.. " jakie to przyjemne uczucie , patrzeć , kiedy w naszej szkole , uczniowie tworzą pary. " chyba tak to powiedziała. nie pamiętam zresztą.. ale w tym momencie kiedy zaczęła to mówić , widziałam jak on patrzył się wprost.. nie widziałam wyrazu twarzy , ale jestem pewna , że pomyślał o mnie. tak jak ja myślałam o nim.. czemu muszę wspominać to wszystko , nie wiem.. ale te wspomnienia są przyjemne. / grepciaa
|
Dodaj komentarz
