Zaczęło się dziwnie. Obie poznały faceta, który w ich mniemaniu był idealny. Na początku jedna z nich była tylko jego przyjaciółką, a druga dziewczyną. Później wszystko się zmieniło, pojawiła się ta trzecia. Bawił się nimi wszystkimi wracał i zostawiał dla kogo mu się tylko podobało. To była jak jakaś wyliczanka, w tym tygodniu jedna, w drugim następna itd. . Każdą przedstawiał w innym świetle. Kto by pomyślał, że kiedyś rywalki teraz będą najważniejszymi dla siebie osobami?
|