myślałam, że jestem słaba. miałam do siebie żal o to, że z własnej winy okropnie tęsknie i zadręczam się niepotrzebnymi myślami. teraz widzę, że byłam w błędzie. tak naprawdę jestem cholernie silna. walczę ze smutkiem, wysilam się żeby mojej twarzy nie wykrzywiał grymas bólu, tylko pojawiał się na niej uśmiech. upadałam wiele razy, ale za każdym udało mi się wstać i iść dalej przez życie. kilkakrotnie miałam kłody pod nogami, wszędzie widziałam Ciebie, dookoła słyszałam Twoje imię, facet z klatki obok urodził się wtedy co Ty. udaję, że tego nie słyszę. do tego wszystkiego chyba jednak potrzebna jest siła. właśnie dlatego nie wątpię już w to, że ją posiadam.
|