nie lubie o nim z nikim rozmawiać. boję się, że dowiedzą się o nim za dużo, boję się, że jakaś inna dziewczyna zechce go pokochać i z nim być. wiem, że jest sam, wiem, że też za mną tęskni, ale ta chora duma nie daje nam ze sobą być. nasze ostatnie spotkanie, nasz ostatni pocałunek i moje ostatnie słowa skierowane do niego "przecież ty jutro i tak nie będziesz o tym wszystkim co między nami było, pamiętał." i jego ciche "będę" i uśmiech skierowany w moją stronę, ten piękny, nieziemski, cudowny uśmiech. uśmiech, który pokochałam. oczy, które pokochałam. mężczyzna, którego pokochałam. tak, to właśnie ON. ten, którego straciłam. na zawsze.
|