pojechała nad jezioro spotkała tam swojego byłego nie rozstali się z wielkim hukiem tylko w zgodzie bo wiedzieli że nie moga być dalej razem siadła koło niego i przytuliła się do niego jak do przyjaciela ten jak zawsze musną jej czoło delikatnie ustami zaczeli rozmawiać śmiać się i wygłupiac w pewnym momencie obróciła się i zobaczyła że na pomost wchodzi jej kolega wiedziała bardzo dobrze że jest cholernie o nią zazdrosny lecz nie wstała czekała aż on podejdzie i pogada ... nie myliła się zobaczyła siadającego go koło niej i witając się z jej kolegą nie zauważyła w pewnym momencie że obydwoje się podnoszą patrzyła się dalej w wode zataczając nogą kręgi... złapali ja za nogi i za ręce lecz w bardzo delikatny sposób obydwóch wskoczyli z nią do wody... tak ona bardzo sie cieszyła że chociaż jest zazdrosny to nie okazuje tego w sposób jaki nie powinien
|