no i co się tak gapisz z takim wspołczuciem na mnie? czekasz aż ci pogratuluję, że zniszczyłeś mnie całą? mam przyznać się, że nie daję rady? a może mam powiedzieć ' no coś ty nic się nie stało, nie martw się o mnie ' bo pewnie to najbardziej chciałbyś usłyszec żeby pozbyć się wyrzutów sumienia, które cię dręczą co nie? ale zapomnij. już nie będę udawała, nie będę kłamać że jest zajebiście, bo zwyczajnie kurwa nie jest. nie radzę sobie sama ze sobą, z milionami wspomnień, oceanem łez i tym wszystkim co tam jeszcze po sobie zostawiłeś. / angelic
|