-nie pal, prosze. - powiedziałam gdy zaczął wyciągać paczkę z kieszeni -no ale dlaczego?- zapytał z tym pięknym uśmiechem. -a dobra pal... - powiedziałam jakby od niechcenia, bardzo niezadowolona. - no dobra, dla Ciebie nie zapale. - powiedział i mocno mnie przytulił, a po chwili pocałował. uwielbiałam czuć jego papierosowy oddech.
|