Poznała chłopaka. Był miły, miał piękne oczy. Takiego morza w czyiś źrenicach jeszcze nigdy nie widziała. Powoli zaczynała go lubić wszystkimi swoimi zmysłami. Pragnęła czuć zapach jego perfum. Lubiła jeździć palcami po jego brzuchu i miękkich włosach. Czuła smak jego skóry i jego pociągający zarost na twarzy gdy czasami leżał na jej udach. Podobało jej się w jaki sposób ją dotyka, że wychwala jej brzuch i lubi patrzeć w jej oczy. Nie krępowały ją rozmowy o seksie, lubiła to gdy mówił, że ma ochotę się na nią rzucić i zedrzeć z niej ubranie. Cały czas myślała, że wszystko ma pod kontrolą, że nie będzie tęsknić, że nie jest w stanie się zakochać i że potrzebuje tylko dotyku, że nie chce tej całej miłości. Teraz nie potrafi się pozbierać i ogarnąć myśli, a tylko dlatego, że jej ideał zaczął ją olewać. / nacpanarapem
|