Siedzieli obok siebie na kanapie, nagle on zgasił światło. W pokoju zapanowała ciemność, spojrzeli sobie prosto w oczy. Świat przestał istnieć, liczyli się tylko oni. Przez chwilę czas się jakby zatrzymał, ich usta były coraz bliżej siebie. Nie odrywając od siebie wzroku zaczęli się do siebie słodko uśmiecha, ich ręce się połączyły i nie , nie pocałowali się, chociaż oboje tego chcieli. /// dziewczyna_supermena
|