cz5. Lecz słowa wykrzyczane ci zaraz przed wyjściem, były jak najbardziej prawdziwe. Nienawidzę cię. Nienawidzę tak bardzo, że mogłabym zabić. Ale... To tak, jak gdybym zabiła cząstkę samej siebie. Znasz to uczucie, prawda? Zaprzedałam duszę diabłu... I mimo że tak bardzo ranisz, to jednak nie potrafię przestać cię kochać. Śnisz mi się co noc. Jesteś taki miły, delikatny i ciepły... I mogłabym przysiąc, że to w takim B się zakochałam. Dlaczego stałeś się okrutnym, zakłamanym i złym człowiekiem? Za co muszę tak cierpieć?! Mówi się, że każdy ma na ziemi takie piekło, na jakie nie zasługuje. Moje życie JEST piekłem. Poznałam chłopaka swoich marzeń. Co więcej, zakochałam się w nim, a moja miłość została odwzajemniona... Lecz przerodziła się w chorobę...Jesteśmy od siebie uzależnieni... Tak B... Zacznijmy nazywać rzeczy po imieniu...
|