usiadła na parapecie z gorącym kubkiem swojego ulubionego kakao. obserwując ludzi za oknem. dzieci, ich rodziców, nastolatków, starszych. nie mogła uwierzyc w to że mam chore serce. że niedługo może jej zabraknąc na tym jebanym świecie. że nie będzie mogła przesiadywac na osiedlu ze swoją ekipą. że nie będzie mogła wysłuchiwac swojej matki która wrzeszczy na nią kiedy wraca nawalona do domu. nie będzie mogła codziennie rano budzic się i z mega wkurwieniem chodzic do szkoły. już nigdy nie będzie mogła spotkac się z nim. z najważniejszym człowiekiem w jej życiu. zaciskała wargi aby czasem nie rozpłakała się jak dziecko. ale nie potrafiła zatrzymac łez. były silniejsze od niej . /smallstarxd
|