Po przejechaniu na jednym, starym, małym, rozpadającym się rowerze przez całą ul. Witosa podczas wielkiej ulewy z jednym łamiącym się parasolem, krzycząc, zwijając się z bólu brzucha spowodowanego śmiechem, oraz szybkim zjeździe z górki z MEGA BANANEM przy okazji zaliczajśc mega wtopę przy kolegach, czujemy sie jak po ostym sexie! / hajs-lans-bauns.
|