nienawidzę kiedy w środku nocy budzę się i nie potrafię za wszelką cenę zasnąć. w mojej głowie w
jednej chwili pojawiają się setki myśli.. sprawiają, że do
oczu napływają łzy, a serce boli tak mocno, że nie mogę wytrzymać. zagryzam wargi, wkładam do uszu słuchawki próbując zagłuszyć te przeklęte myśli. zaszklonymi oczami obserwuję księżyc. mam wrażenie,
że tej nocy cierpi razem zemną, że podziela mój ból. wnętrzem krzyczę do niego jak mi źle, wygłaszam monologi wpatrując się w jego jasność. oczy powoli wysuszają się od łez. za oknem robi się coraz jaśniej,
a ja zasypiam zmęczona od płaczu.
|