Jak łatwo jest zbudować świat na złudzeniach . Nadmuchałeś dla mnie mydlaną bańkę . Siedziałam sobie wewnątrz i oglądałam świat przez pryzmat mydlin . Wydawał się piękny, kolorowy, wszystko mieniło się w kolorach tęczy . A potem mimo twoich usilnych starać bańka pękła . Dmuchałeś na nią, żeby poleciała jeszcze trochę wyżej, ochraniałeś, żeby nic jej nie pękło, ale przecież każda bańka musi w końcu pęknąć . I wtedy okazało się, że świat jest szary i brzydki .
|