To był magiczny wieczór... Ty i ja, staw i kocyk... Widziałam w twoich oczach błysk, w twoim uśmiechu gwiazdy. I te słowa, pocałunki. Świat mógłby się skończyć. Ale nadszedł ranek i kumpela, która przeżyła z Tobą to samo... Świadomość bycia twoją zabawką boli... A mimo wszystko nadal jestem skłonna iść za Tobą w ogień...
|