boję się, że nigdy go nie znajdę, że będę krążyć po świecie i nigdzie go nie spotkam. mam wrażenie, że książę dla mnie nie istnieje, nie narodził się, nie oddycha..po prostu go nie ma. nie ma tego czegoś, nie wyróżnia się z tłumu. jakby wsiąkł w ziemię, wiedząc na kogo trafił. przerażona samotnością czekam na nowy dzień bez niego. / tonatyle
|