Po jakimś czasie nie tak samo było…
Zero jego wyznań… Coś się w nim zmieniło…
Coraz rzadziej się z nią spotykał
Gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał
Czuła jakby była z obcą osobą
Czegoś się bała, nie była sobą
Przytuliła go mocno,
Mówiła: Kochanie…
Nie sadziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie…
Zaczął mówić coś…: Wiesz, mam Cię dość
Ona milczała, tylko łza cichutko
Po jej policzku spływała
Mówił, że pokochał inną już
Nie wiedział, że dziewczynie
Właśnie wbijał w serce nóż
|